Autor Wiadomość
mariusz nizinski
PostWysłany: Czw 16:52, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Jeśli ktoś się szykuje na maraton łomżyński 30 września to warto biegać sporo pod górkę Shocked meta maratonu będzie dla niektórych bardzo ciężką przeprawą Shocked na 41 km wbiegamy z ul. Zdrojowej na ul Sikorskiego aż do ronda mamy pod ostrą górkę Twisted Evil
Szukam chętnego do holowania - właśnie mnie na tym ostatnim odcinku Wink bo już dalej do samej mety jest z górki Very Happy
Pozdrawiam
Piotr
PostWysłany: Śro 15:07, 13 Wrz 2006    Temat postu: Trasy bezpieczne - jak najdalej

Nie popieram biegania asfaltem niemalże środkiem drogi, chociażby dlatego że uważam że to biegacze powinni być przykładem kultury. Ja wybieram raczej lesisto-szutrowe drogi. Dzisiaj jednak odmiana bo zrobiłem super bezpieczną ale katorżniczą trasę tzn. wbieg na Królową Bona i okoliczne górki. Polecam - godzina trasy cięzkiej, siłowej ale żaden samochód gawarantuje Was nie przejedzie i żadna trasa na zawodach nie zaskoczy Smile
mariusz nizinski
PostWysłany: Pon 17:34, 11 Wrz 2006    Temat postu:

Biegam podobnie (tz. zawsze lewą stroną by widzieć nadjeżdżające pojazdy), jak cytowany pan G jednak zawsze gdy widzę nadjeżdżający samochód to uciekam na pobocze, nie mówiąc już o tym, że staram się biegać tylko przy dobrej widoczności - czyli w dzień.
W Łomży jest tyle fajnych tras za miastem, że szkoda biegać po ulicach !
Pozdrawiam
Ps. nie wiem czy pan G odwiedza naszą klubową stronę ?
zbigburn
PostWysłany: Pon 16:57, 11 Wrz 2006    Temat postu: Bezpieczne bieganie.

Jadąc w niedzielę Szosą Zambrowską widziałem największą bezmyślność biegacza. Nie chciałem podawać nazwiska, ale aż mnie korci. Dla zorientowanych powiem, że to niejaki pan G. z charakterystyczną tylko dla niego sylwetką pochylonego biegacza. Biegł prawie środkiem prawego pasa jezdni patrząc od starówki. Po drugiej stronie jezdni chodnik, na którym nie widziałem tłumów. Nawet nie myślał ustąpić samochodom. Oświetlenie w tamtym miejscu jest kiepskie. Na szczęście jechałem przepisowo i w porę wyminąłem potencjalnego samobójcę. Nie tłumaczy go nawet kilka odblasków, zresztą słabo widocznych dopiero z kilkunastu metrów, zamontowanych w butach i spodniach. Najgorsze jest to, że osoba ta ma wpływ na innych biegaczy. Panie G. - nagana i jeszcze raz nagana. Musiałem to napisać, pomimo różnicy wieku między mną i Panem G.

Życzę pozostałym biegaczom przyjemności z biegania i myślcie także podczas biegu!!! ; tak, żeby nie zasłużyć na epitafium: "Tu leży ten, który miał pierwszeństwo"

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group